wtorek, 15 listopada 2016

"Imagines" Anna Todd

Będąc jeszcze nastolatką bardzo często zaczytywałam się w zagranicznych fanficach. Mają one to do siebie, że jak już się zacznie je czytać, to nie można przerwać, wciągają niesamowicie, niekiedy (jeśli opowiadanie jest dobrze napisane) wywołują motyle w brzuchu i sprawiają, że uśmiecha się nawet wątroba. Mogę więc powiedzieć, że książka "Imagines" to taki pewnego rodzaju powrót do beztroskich czasów, gdzie jedynie ciekawość co do losów bohaterów spędzała mi sen z powiek.
"Imagines" to przepięknie wydana książka. Muszę o tym wspomnieć bo graficy (czy ktokolwiek, kto zajmuje się takimi sprawami) zrobili naprawdę dobrą robotę pod tym względem. Swoim pięknem skusi zapewne niejedną "okładkową srokę" do zakupu tej pozycji.
Co jednak z treścią? No cóż, nie można zaprzeczyć, że nie jest to literatura wysokich lotów, ot czytadło na zimne jesienne wieczory. Czyta się przyjemnie i jeśli ktoś jest troszkę obeznany w świecie celebrytów, orientuje się kto jest kim i z kim to na pewno uśmiechnie się nie raz czytając i wyobrażając sobie (bo chyba o to głównie chodzi w tej książce) przyjaźń z siostrami Kardashian, czy też czułe gesty z Tomem Hiddlestonem (bo która z nas, kobiet, by tego nie chciała?).
"Imagines" to pozycja głównie dla młodszego pokolenia, pokolenia, które jest na "bieżąco z internetem" i światem popkultury, ale i troszkę starsze osoby prawdopodobnie odnajdą przyjemność w czytaniu tychże opowiadań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz